Morze, jak magnes, po raz kolejny przyciągnęło nas ku sobie i stało się inspiracją naszego wyjazdu. Ruszyliśmy z podkrakowskiego Giebułtowa i po czternastu dniach i 1115-tu kilometrach dotarliśmy na bałtycką plażę w Świnoujściu. Trasa wiła się wpierw wzdłuż rzek Pilicy, Warty, Prosny i Baryczy,
a następnie klucząc po pojezierzach dotarła na naszą zachodnią granicę. W Gryfinie przejechaliśmy Odrę, a Zalew Szczeciński okrążyliśmy po stronie niemieckiej.