Wschód polski przyciąga jak magnes, więc po raz kolejny ruszyliśmy na spotkanie Roztocza, Podlasia, Polesia i Mazur. Trasę wytyczały nam głównie rzeki, najpierw Wisla, następnie Tanew, zaraz potem Wieprz, a na następny dzień Bug. Kilka następnych dni jechaliśmy kolejno wzdłuż Narewki, Narwi i rzecz jasna Biebrzy. Na koniec zmierzyliśmy się z moreną i jeziorami okolicy Ełku, Giżycka i Olsztyna.